FIFPro ma to do siebie, że dzięki wielkiemu zasięgowi w globalnej społeczności piłkarzy może przeprowadzać różnego rodzaju badania i analizy. Również te dotyczące stanu zdrowia sportowców.
1 na 3!
Tu dochodzimy do dość niepokojących faktów. Otóż jeden na trzech byłych zawodowych piłkarzy powyżej 40 roku życia cierpi na uszkodzenie chrząstki kolana.
Rzecz jasna, dobrze by było, gdyby personel medyczny w klubie robił wszystko, co w jego mocy, by zapobiegać zapaleniu kości i stawów w późniejszym życiu. Jednak w wielu przypadkach to mrzonka, szczególnie w niższych ligach, czy tych mniej rozwiniętych. Tu dochodzimy do meritum – świadomości samego zawodnika, który powinien być świadomy długoterminowych skutków uszkodzenia kolana.
– Znam kilku starszych piłkarzy, którzy nie mogą nawet chodzić. Są kalekami – opowiada Pontus Kamark w rozmowie z FIFPro. Wyjaśnijmy, to były reprezentant Szwecji, z którą zajął trzecie miejsce na mundialu w 1994 roku. To też były gracz m.in. IFK Göteborg oraz Leicester City FC.
Trochę przerażających statystyk…
W badaniu uczestniczyło 400 aktywnych oraz 900 byłych piłkarzy. Z tej drugiej grupy aż 35 procent graczy w wieku powyżej 40 lat ma problemy z zapaleniem kości i stawów kolan, oraz zwyrodnieniową chorobę stawów. Jak wygląda ten procent w tej samej grupie wiekowej w ogólnej populacji? Od 8 do 13 procent…
Co można zrobić?
Vincent Gouttebarge, w przeszłości francuski piłkarz, a dziś główny lekarz FIFPro, uważa, że każdy piłkarz po zakończeniu kariery powinien przebadać kolana i wzmocnić je poprzez odpowiednie programy ćwiczeniowe.
Zagrożenie jest duże. Tu ponownie warto wrócić do Kamarka, który zrezygnował z uczestnictwa w Mistrzostwach Świata FIFA w 2002 roku. Miał wówczas zaledwie 32 lata, a był po trzech operacjach więzadła krzyżowego. – Mój lekarz zauważył, że chrząstka kolanowa prawie zniknęła. Poradził mi, żebym przestał – wspomina Szwed.
Nie lekceważ!
Rasmus Bengtsson po transferze do Malmö FF, którego jest wychowankiem, przez rok próbował sobie radzić z problemami z kolanem. Dopiero po tym czasie zdecydował się na operację. Okazało się, że chrząstka zniknęła, a powrót do zdrowia trwał 10 miesięcy. Zawodnik chciał się wykazać po transferze, ale to złudna droga.
– Gdy jesteś młody lub przenosisz się do nowego klubu byłoby pomocne, gdyby fizjoterapeuta cię powstrzymywał, gdy masz problemy. Piłkarzowi jest bardzo trudno powiedzieć, że nie chce grać – zauważa Bengtsson.
– Piłkarze podejmują własne decyzje, ale musisz dać im narzędzia do słuchania ich cała. Nie można mieć wielkich oczekiwań, gdy będą kontuzjowani – uzupełnia Steven Lenhart, były mistrz Major League Soccer z Columbus Crew, który w 2017 roku, po pięciu operacjach łąkotki w prawym kolanie, zakończył karierę.